To było dziwne...Obudziłam się i czułam się trochę nieswojo.Po chwili zdałam sobie sprawę, że jestem...kotem.(Takim ślicznym rudziaczkiem).Bałam się trochę, że nie wrócę do swojej dawne postaci.Nie wiedziałam co mam robić więc wyskoczyłam przez okno z 10 piętra.Upadłam na cztery łapy oczywiście.Na dworze był śnieg mimo, że było lato.Na dole stała miotła, która flirtowała z odkurzaczem.Poszłam dalej przed siebie.Jakimś cudem trafiłam do domu Natalii, ale w domu jej nie było.
Drzwi otworzył mi Justin Bieber.
-Hi sexy cat!-powiedział Justin
To było dziwne więc szybko uciekłam.Chciałam wrócić do domu ale zapomniałam gdzie mieszkam.Krążyłam po okolicy i przez przypadek spotkałam...siebie.Zachowywałam się jak kot.Wtedy zrozumiałam co się stało.Poleciałam szybko do Jagody i poprosiłam aby mnie odczarowała.Wróciłyśmy razem do miejsca gdzie ostatnio widziałam siebie.Wtedy Jagoda odstawiła dziwaczny taniec śpiewając "uga buga uga buga bum" i nagle znów byłam w swoim ciele.Kotek uciekł w siną dal.
Tak wyglądałam gdy lądowałam. :-)
~~~~~~~~~~~
Morał?
Jeśli jesteś kotem unikaj Justina Biebera.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz