czwartek, 28 kwietnia 2016

Lizaczek i trochę opadów.



 Czekałam w parku na Natalię ponad godzinę.W tym czasie podszedł do mnie taki mały chłopiec z lizakiem.Patrzył się na mnie co było trochę denerwujące.Zwróciłam mu uwagę:
-Czy musisz tak natarczywie się gapić?
On odpowiedział
-Może chciałabyś polizać mojego lizaczka?
Oburzyłam się i poszłam.Po drodze spotkałam Natalię więc było dobrze.Szłyśmy tak bez celu gdy nagle zaczął padać deszcz.Tak właściwie to na początku myślałyśmy, że to deszcz.Okazało się, że to ptaki na nas srają.Zaczęłyśmy uciekać ale kapusta kiszona i okazało się, że Harry Potter spadł z miotły, a Natalia chciała zupę ogórkową...
Dobrze, że miałyśmy kosiarkę.




~~~~~~~~~~~
Pojebany dzień
 jak zwykle.

niedziela, 24 kwietnia 2016

Nowa kosiarka



 Natalia chwaliła mi się dzisiaj, że kupiła sobie nowy samochód.Poszłam go zobaczyć ale okazało się, że to kosiarka.Dziwna kosiarka spalinowa bo była prześwitująca i było widać silnik.Powiedziałam jej, że to bez sensu bo wszystko widać, a ona zaczęła mi tłumaczyć, że ona to jakoś pozakrywa jakimiś kartonami albo prześcieradłem.Tak naprawdę miałam to gdzieś.Olałam ją i wyskoczyłam w przepaść (która pojawiła się znikąd).Zaczęłam się obracać w powietrzu jak opętana i wylądowałam na drzewie.Usiadłam na nim i patrzyłam jak Natalia jechała na swojej kosiarce ku...wielkiej kuli ognia...patrzyłam jak Natalka płonie po zetknięciu z czerwoną kulą...To było piękne.




~~~~~~~~~~
Nie martwcie się, Natalia jest niezniszczalna.


niedziela, 17 kwietnia 2016

(nie)normalny dzień



 To był normalny dzień.No i przestał być normalny.
Poszłam na zakupy z Natalką gdy nagle zaatakowało nas stado bobrów.Później okazało się, że to Jagoda.Zaczęła się tłumaczyć, że to Kot Maciej ją na nas nasłał.Wściekła wpadłam do domu i znalazłam Maćka w szafie.Pytałam się dlaczego to zrobił, a on tylko "miał miał" i wykopałam go przez okno.Wyjrzałam czy nic mu się nie stało.Maciek pokazał mi język i uciekł, a Natalia miała głowę wbitą w ziemię i machała nogami.Nagle zauważyłam, że się kurczy.Zbiegłam z powrotem na dół, a ona była już całkiem maleńka.
-Natala, co ty zrobiłaś!?
-Udało mi się!-krzyknęła uradowana.

Ale co się udało?




~~~~~~~~~~
Nikogo nie można zostawić na chwilę samego.

czwartek, 14 kwietnia 2016

Skrzynia



 Jadłam kolację z moim psem, którego nie mam.Oglądaliśmy zachód słońca.Robiło się coraz jaśniej.Natalia, gdzieś z dołu zaczęła krzyczeć żebym zeszła.Więc przyszłam do niej.Powiedziała mi, że w starym McDonaldzie(który od kilku lat był już zamknięty) można znaleźć coś do jedzenia.Poszłyśmy tam. Faktycznie było tam jedzenie,co dziwne nie było zepsute, a powinno...ale się tym nie przejęłyśmy i tak zjadłyśmy wszystko.Później poszłyśmy za miasto.To co zobaczyłyśmy było piękne.Patrzyłyśmy na dużą, metalową, latającą skrzynię...




~~~~~~~~~~
Nie ma to jak jaśnieje po zachodzie słońca...

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Koniec świata?



  To co teraz opiszę dzieje się w przyszłości...
Na Ziemię spadł wielki meteoryt, który zniszczył całą cywilizację.Wielu ludzi zginęło ale niektórzy przeżyli.Niestety nie zostali żadni wybitnie inteligentni ludzie przez co wszystko cofnęło się do czasów jaskiniowców.Wszyscy nosili na sobie skóry zwierząt, żeby zdobyć mięso i ubrania trzeba było polować.Ludzie ganiali za mamutami(zanim spadł wielki kamol z kosmosu, naukowcy wyhodowali mamuty).Polowali dzidami ale nie wszyscy dawali sobie radę.Przez brak cywilizacji ludzie zaczęli dziwnie się zachowywać(np.wydawali dziwne dźwieki typu: uuu, wuhawuha, pitu pitu, tańczyli tańce- połamańce).
Ludzie długo nie mogli rozpalić ogniska(kiedyś mieli zapałki i zapalniczki ale wszystko zużyli na początku) przez co zapomnieli jak wygląda ogień.Gdy las zaczął się palić po burzy nie wiedzieli co to jest i wskakiwali do ognia bo...ładnie wyglądał.