Jagoda powiedziała mi wszystko mi powiedziała.Opowiedziała mi, że użyła czarnej magii żeby się teleportować.Coś jej nie wyszło i dlatego znalazłyśmy się...w grze komputerowej.Nie miałyśmy pojęcia co dalej robić, bo w miejscu w którym się znalazłyśmy, moc Jagody nie działała.Postanowiłyśmy iść przed siebie licząc, że spotkamy ludzi, którzy nam pomogą.Szłyśmy cały czas prosto i nagle przed naszymi oczami wyrósł wielki, złoty zamek.Podeszłyśmy pod bramę i wtedy usłyszałyśmy głos:
-Kim jesteście!?
Trochę zdenerwowana odpowiedziałam:
-Jestem Ewa, a to Jagoda.Zgubiłyśmy się i nie wiemy jak wrócić.Szukamy kogoś kto nam pomoże.
Mężczyzna otworzył nam bramę i zszedł na dół.Gestem ręki pokazał na m aby iść za nim.Szliśmy przesadnie udekorowanymi korytarzami.Wszędzie było złoto,srebro,brylanty, itp.Facet zaprowadził nas do ogromnej komnaty(jeszcze bardziej ozdobionej niż korytarze).Na środku stał tron a na nim siedziała kobieta, najprawdopodobniej królowa.Mężczyzna się przed nią ukłonił i zostawił nas z nią same.
~~~~~~~~~
To się chyba nie skończy dobrze.
UWAGA!!
Jeżeli ktoś nie przeczytał pierwszej części
tu jest link ---> http://paczanyy.blogspot.com/2015/11/gdzie-my-jestesmy.html
Brak komentarzy
Prześlij komentarz