Dzisiaj rozmawiałam z koleżanką o sensie, a właściwie o jego braku.Ja stwierdziłam, że brak sensu to też jest sens, bo sensem jest to, że nie ma sensu, a to znaczy, że jest sens.Nawet matma potwierdza, że brak sensu ma sens.Koleżanka uparła się, że sensu nie ma ale ja stoję na swoim.No i w ogóle to koła są dziwne.
Mam ochotę na ciastko...
~~~~~~~~
Za dużo matmy...
Brak komentarzy
Prześlij komentarz