niedziela, 11 października 2015

Małpy,winda i Kot Maciej




Wczoraj miałam ciężki dzień.Rano gdy wyszłam do szkoły zaczepiły mnie małpy.Ukradły mi plecak i miałam problem bo  były szybkie i zwinne.Nie mogłam ich dogonić.Na szczęście uratowały mnie gołębie i podały mi plecak.Gdy wracałam ze szkoły było ciemno mimo że, o 15.00 powinno być jasno(no trudno).Gdy podeszłam do mojej klatki żeby wpisać kod do drzwi okazało się że nie ma wszystkich cyferek i nie mogłam wpisać pinu.Stałam tam jakieś pół godziny!Wkurzyłam się i pociągnęłam klamkę i okazało się że drzwi były cały czas otwarte.Wchodzę i wołam windę(dosłownie).Gdy winda przyjechała wysiadł z niej jakiś pijak i o mało na mnie nie wpadł.Wciskam 10 piętro ale winda nie chciała tam jechać. W pewnym momencie zjeżdżała na dół. W końcu postanowiłam wejść pieszo.Gdy weszłam okazało się że, Kot Maciej zjadł moje drzwi...






~~~~~~~~

Tak wyglądał Kot Maciej gdy go zobaczyłam po powrocie do domu.


UWAGA!!! Jeżeli ktoś jeszcze nie posłuchał piosenki ,,Zdzichu chce placki'' tu jest link

--->https://www.youtube.com/watch?v=koyvMSjDTNo

Brak komentarzy

Prześlij komentarz